Kurier z Munster Kurier z Munster
3097
BLOG

Porażająca indolencja i opieszałość CBA!

Kurier z Munster Kurier z Munster Polityka Obserwuj notkę 35

Pokaż profilWejście CBA do Elewarru jest spóźnione co najmniej o dwa miesiące. Dokładnie 18 maja br. opisałem w Gazecie Finansowej fakty, których dotyczyła nagrana rozmowa prezesa ARR Władysława Łukasika z Władysławem Serafinem. Przedmiotowa publikacja znajduje się tu: http://www.gf24.pl/8329/psl-stosuje-nepotyzm-i-obrzydliwe-partyjniactwo.


Żeby było ciekawiej, materiał tak bardzo spodobał się pracownikom biura prasowego CBA, że jeszcze tego samego dnia przywołali go na własnej stronie internetowej. Napisał o nim również Serwis Edukacji Antykorupcyjnej prowadzony przez CBA. Oto cytat: „Jak twierdzi Gazeta Finansowa PSL stosuje nepotyzm i obrzydliwe partyjniactwo. W szeroko rozumianym sektorze rolnym zatrudnienie znajdują działacze tej partii oraz rodziny jej prominentnych polityków”. Tekst opublikowany w Gazecie Finansowej podawał jaskrawe przykłady nepotyzmu polityków PSL oraz ukazywał kulisy gry biznesowej toczonej wokół Elewarru.

Czy funkcjonariusze CBA nie czytają własnych stron internetowych? Dlaczego kontrola w Elewarze została wszczęta dopiero teraz, kiedy wyciągnięto taśmy na stół, a nie dwa miesiące temu, kiedy ujawniłem patologie, mające miejsce w agencjach kontrolowanych przez ludowców, a także w samym Elewarze? Treść publikacji znana była CBA, a biuro prasowe tej instytucji uznało, że materiał jest na tyle interesujący, iż należy go umieścić na stronach internetowych CBA. Jednak reakcji w sensie czynności procesowych czy operacyjnych nie było. Przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo.

W Polsce państwo niestety nie działa albo działa incydentalnie. Jest to postępowanie typowo reaktywne, a nie proaktywne. W dojrzałych demokracjach obywatelskich wystarczy jedynie mały sygnał aby odpowiednie organy wkroczyły do akcji; u nas musi nastąpić „grzmot”, musi przyjść medialne „trzęsienie ziemi” żeby ktokolwiek zainteresował się nieprawidłowościami. Tak jest prawie w każdej dziedzinie życia. Nikt z komentatorów nie pokusił się o refleksję o czym świadczą taśmy? Co mówi nam fakt, że zdecydowana większość polskich afer jest ujawniana dzięki potajemnym nagraniom? Niestety wniosek, jaki z tej sytuacji wypływa jest dramatyczny. To znaczy, że polska polityka prowadzona jest za kulisami, w strefie tabu; że to właśnie tam rozstrzygane są najważniejsze sprawy. I tylko ukryta kamera bądź schowany dyktafon może tę ponurą rzeczywistość zarejestrować. Mimochodem, jest to też argument na rzecz prowadzenia operacji specjalnych i prowokacji policyjnych. Zaś kamery ustawione w telewizyjnych studiach pokazują nam jedynie fałszywy obraz, wykreowany przez speców od politycznego marketingu.

Niestety zakulisowe poczynania i rozciąganie nad pewnymi sprawami tabu to cechy fasadowych demokracji. Problemem Polski jest brak rozwiniętego społeczeństwa obywatelskiego, jednak widać też pewne pozytywne symptomy – politycy już nie idą w zaparte lecz usiłują wyciągać jakieś konsekwencje, podają się do dymisji. I nawet jeżeli robią to tylko z przyczyn wizerunkowych, nie zmienia to faktu, że nacisk opinii publicznej, jednak, działa. Ale wciąż jest za mały.

Lipiec staje się powoli dla polskich polityków przeklętym miesiącem. 22 lipca 2002 r. wybuchła afera Rywina, przyczyniając się do upadku rządu Leszka Millera i pogrążenia na długie lata, aż do dzisiaj, SLD. Pięć lat później, 9 lipca, ujawniono aferę gruntową, w konsekwencji której rozpadła się koalicja PiS-Samoobrona-LPR i doszło do utraty władzy przez PiS. Teraz mamy aferę w ARR i Elewarze z udziałem polityków PSL. Lipiec jest miesiącem taśm. Zazwyczaj, gdy w lipcu rozpoczynała się jakaś afera, później dochodziło do politycznych przesileń i upadku rządu. Czy tak będzie tym razem?

No cóż, w naturze lipiec jest zazwyczaj gwałtowny i nieprzewidywalny, właśnie wówczas nadciągają niespodziewane burze i trąby powietrzne. Jak widać w polityce też...

Na szczęście po lipcu przychodzi sierpień, miesiąc dla Polski bardzo szczęśliwy i podniosły.

Roman Mańka

Autor jest socjologiem, zajmuje się analizami z zakresu filozofii polityki i socjologii polityki oraz obserwacją uczestniczącą. Interesuje go zwłaszcza fenomenologia, a także hermeneutyka. Jest redaktorem naczelnym Czasopisma Eksperckiego Fundacji FIBRE oraz członkiem zarządu tej organizacji. Pełni również funkcję dyrektora zarządzającego Instytutu Administracja.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka